Opozycja oburzona złożeniem przez PiS w ostatniej chwili 21 poprawek do kodeksu wyborczego. „Nie da się tego obronić”.

Na obecnym posiedzeniu Sejmu trwają starania o zmianę kodeksu wyborczego. PiS poinformował, że dostarczy swoją propozycję z 21 różnymi modyfikacjami. Zwrócono uwagę przedstawicielom partii przeciwnych, że nie wiadomo czego one dotyczą, a ci zaznaczyli, że zaproponują swoje. Jest jeszcze szansa, że w czwartek wieczorem może dojść do głosowania w tej sprawie.
Praca nad zmianami w kodeksie wyborczym była pierwszym porządkiem obrad Sejmu w drugim dniu posiedzenia. Posłowie obradowali nad ustawą zgłoszoną przez PiS, która – zdaniem parlamentarzystów związanych z partią rządzącą – ma zachęcić więcej osób do głosowania w wyborach. Zakłada ona m.in. powołanie dodatkowych komisji wyborczych w gminach liczących mniej niż 200 osób, zapewnienie transportu wyborców do lokali wyborczych na terenach, gdzie nie działa komunikacja publiczna oraz wprowadzenie rekompensat finansowych dla mężów zaufania.

Głosowanie, wybory, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Dziurek

W odniesieniu do Kodeksu wyborczego PiS zgłosiło 21 zmian.

Barbara Bartu stwierdziła, że PiS opowiada się za projektem, który został zaakceptowany przez komisję podczas prac. PiS kładzie duży nacisk na to, by demokracja była otwarta dla wszystkich. „Chcemy walczyć z wykluczeniem i chcemy, żeby każdy miał prawo wejść do lokalu wyborczego na równych zasadach” – dodała. „Chcemy mieć pewność, że każdy ma uczciwą szansę na głosowanie”. Posłanka obaliła twierdzenie, że przygotowania do projektu są czynione tylko przed wyborami. – Podkreśliła, że wybory idą w Polsce konsekwentnie. – Dziś jest dzień rozliczenia dla opozycji, wybierzcie stronę i wyraźcie swoje zdanie. Czy pragniesz prawdziwej demokracji, z towarzyszącą jej gwarancją rzeczywistego i aktywnego prawa do głosowania? (…) „To są tylko korekty organizacyjne i technologiczne” – wyjaśniła.

Przedstawicielka poinformowała, że w imieniu PiS zgłosi pakiet 21 poprawek. Według niej, poprawki te „odpowiadają na argumenty i wątpliwości”, które zostały podniesione podczas posiedzenia komisji.

Opozycja ma zamiar zgłosić swoje własne poprawki.

– Nawet nie wspomniał pan, jakie to są poprawki, a dziś wieczorem mamy głosować – odpowiedział Robert Kropiwnicki z PO. „To jest tak dobrze przygotowany dokument, że nawet nie powiedzieliście, jakie to są poprawki”. Rzecznik partii opozycyjnej stwierdził, że proponowane przez PiS zmiany będą „stymulować bezprawne finansowanie kampanii wyborczych”. „Trzeba temu zapobiec” – stwierdził przedstawiciel partii opozycyjnej. Kropiwnicki zauważył, że głosowanie korespondencyjne jest mechanizmem, który rzeczywiście zwiększa frekwencję i zadeklarował, że KO zamierza przywrócić tę instytucję. Wskazał też, że głosowanie korespondencyjne jest metodą, którą KO chce przywrócić. Kropiwnicki zapowiedział, że w przypadku, gdy wniosek nie przejdzie, złoży wniosek o zmianę tekstu lub odrzucenie dokumentu w całości.

Dalej mówił, że „PiS ma w nosie te ograniczenia”.

Krzysztof Gawkowski, zwolennik Lewicy, podkreślał, że „stabilność” w ustawie jest niezbędna. – Według jego analizy, PiS ma w nosie te przepisy, a ustanowił zasady, które mogą pomagać pewnej partii i prowadzić do tego, że mogą pojawić się wzajemne oskarżenia o fałszerstwa. Według jego oceny, partia rządząca zamierza ustanowić „niesprawiedliwe przepisy”. Jeśli zamierzamy pracować nad rewizjami, to musimy je umieścić na długim vacatio legis i zaplanować na rok 2025. Według przekazanych przez niego informacji, „jest to pierwsza z proponowanych przez nas rewizji”. Poseł wydał ostrzeżenie, że w wyniku zmian ogłoszenie wyników wyborów może być opóźnione o kilka dni. „Przedstawiając korekty dokumentu, zwracam się do państwa z prośbą o łaskawość” – oświadczył.

Wprowadzanie modyfikacji do kodeksu wyborczego w jedenastej godzinie jest niewłaściwe.
Ireneusz Ra złożył oświadczenie w imieniu Koalicji Polskiej PSL. Ustawodawca był również zdania, że modyfikacje są przedstawiane o nieodpowiednio późnej porze. Przedstawiliście państwo 21 zmian, których nikt z nas wcześniej nie widział. Tego nie da się obronić – stwierdził i zaapelował do PiS o wycofanie się z proponowanych zmian. Błędem jest wprowadzanie modyfikacji do kodeksu wyborczego w jedenastej godzinie – stwierdził. Stronnictwo Ludowe zgłosiło zmiany dotyczące głosowania przez internet.

„Nie ma żadnego pożytku z tego projektu”.

 

 

źródło: wprost.pl

 

By nowinki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *